Wiadomość o chorobie nowotworowej nierozerwalnie wiąże się z szokiem i niedowierzaniem, zarówno ze strony pacjenta, jak i całego jego otoczenia – rodziny, bliskich, przyjaciół… Natychmiast zadajemy sobie pytanie, dlaczego właśnie nas to spotkało albo, czy mogliśmy zrobić cokolwiek, żeby temu zaradzić?
Naturalną koleją rzeczy jest często nadmierne obwinianie siebie, szukanie przyczyn obecnej sytuacji w swoim przeszłym postępowaniu, wyimaginowanych bądź prawdziwych niedopatrzeniach, decyzjach, które teraz wydają się nam brzemienne w skutkach.
Powinniśmy jednak zdać sobie sprawę, że faktyczne przyczyny raka zwykle pozostają nieznane. Dotknąć może on nawet tych, którzy pozornie przestrzegali wszystkich możliwych nakazów, prowadzili przykładny i zdrowy tryb życia. Nie ma jednej właściwej recepty, która skutecznie chroni przed tego rodzaju problemem. A skoro tak, dodatkowe zadręczanie się i roztrząsanie w niczym nam nie pomoże.
Zróbmy więc raczej wszystko co w naszej mocy, aby nie dać się przytłoczyć tej nowej dla nas sytuacji. Skoncentrujmy się na tym, co leży w naszym zasięgu tu i teraz, na tym, co możemy zacząć robić już dziś – spróbujmy skierować całą energię na zatroszczenie się o swój stan psychiczny oraz fizyczny. I zacznijmy powtarzać jak mantrę, bo na dzień dzisiejszy nie mija się to z prawdą – choroba nowotworowa wcale nie musi oznaczać wyroku. Można z nią żyć dalej.
Praktyczny poradnik dla pacjentów